á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Nocny Patrol Niniejszy tekst dopuszczono do rozpowszechniania, jako sprzyjający interesom Ciemności.
Dzienny Patrol”* „Nocny patrol” to jedna z najpopularniejszych pozycji rosyjskiej fantastyki współczesnej, a dokładnie Urban fantasy (городское фэнтези). I naprawdę zasługuje na to, by ją przeczytać. Napisana w bardzo rzeczywisty i przyjemny sposób, (...) przedstawia świat współczesnej Rosji (lata dziewięćdziesiąte), gdzie magia zlewa się z rzeczywistością, gdzie słowa mają ogromną moc, gdzie w każdej chwili możesz się dowiedzieć, że jesteś Inny i musisz podjąć decyzję: Światło czy Ciemność.
„Czarny wir właściwie jest całkiem zwyczajnym zjawiskiem. Gdybym się rozejrzał, mógłbym znaleźć jeszcze pięć lub sześć takich, wiszących nad pasażerami. Jednak tamte są niewyraźne, mętne, ledwie się obracają. To rezultaty najzwyklejszej, amatorskiej klątwy. Ktoś rzucił: „żebyś zdechł, bydlaku!". Inny wyraził się prościej i subtelniej: „ażeby cię pokręciło!". I z Ciemności przyleciało maleńkie tornado, miniaturowa trąba powietrzna, wsysająca w siebie powodzenie, wchłaniająca siły.”* Najciekawsze jest to, że Światło wcale nie jest tak idealnie dobre, a Ciemność – zła. Każda ze stron ma swoje wady i zalety i Łukjanienko nie trzyma się twardej i stereotypowej zasady „białe-czarne”. Tu każdy może coś przeskrobać, lecz obecnie najważniejsza jest równowaga, a zatem między Światłem i Ciemnością panuje pokój, którego obie strony pilnują powołując do tego celu Nocny i Dzienny Patrole.
Siergiej Łukjanienko Najbardziej zachwyciły mnie w tej książce obrazy, jakie tworzy Łukjanienko. Wystarczyło, że zaczynałam czytać, a cały świat momentalnie stawał mi przed oczami: Rosja, miasto, lata dziewięćdziesiąte, metro… Wszystko! Obrazy zmieniały się jeden za drugim, a ja czułam, jakbym naprawdę tam była. Miejsca, postacie, sytuacje są bardzo realne, niemal namacalne.
Niezwykłe w tej książce jest także ciasne związanie magii z realnością. Przekleństwa, groźby, słowa - wszystko, co wypowiadamy bez zastanowienia się, może mieć swoje skutki i o wiele większe znaczenie niż nam się wydaje.
Postacie także zadziwiają. Nie są płytkie i jednostronne, są czarno-szaro-białe w fioletowe i malinowe kropli. Teoretycznie mamy tu złych i dobrych, ale po jakimś czasie można zacząć się zastanawiać, kto właściwie jest tu zły, a kto dobry i dlaczego? Czy aby nie każdy niecny czyn można tu wytłumaczyć i usprawiedliwić? A może każdy szlachetny gest kryje w sobie coś z egoizmu i podstępu? I to jest właśnie niesamowite w tej książce. Nie ma ideałów, są zwykli i niezwykli bohaterowie, którzy popełniają błędy. Mimo swoich doskonałych i wielowiekowych umiejętności, dają plamę, mimo swojej żółto dziobowości, czynią coś wielkiego i nawet nie zdają sobie z tego sprawy. Dokładnie tak, jak w życiu. A bohaterowie, wiedzą, co dobre!
„—Masz koniak? — spytała Olga.
—Co? Koniak... Mam.
—Dobry?
—Nie ma złego. Jeśli to naprawdę koniak.”* Można znaleźć w tej książce wiele płaszczyzn, od akcji, poprzez fantastykę i kulturę Rosji, aż po psychologię i filozofię. I owszem, czuć, że autor jest z zawodu psychiatrą ;) Polecam! Książka napisana jest bardzo dobrze, a pomysł wydaje się niezwykle oryginalny. Do tego postacie mocno zapadają w pamięć, i nie tylko one, wiele sytuacji i dialogów wciąż siedzą w mojej głowie i stale przypominają o sobie, kusząc, bym sięgnęła po „Dzienny patrol”. I zapewne w końcu mnie skuszą. A co tam! Już skusili! Bo pierwsza książka z całej tetralogii jest jak jeden bardzo, ale to bardzo smaczny kęs… „On jest dla niej kanapką, którą wyjęli jej z ust zanim zdążyła ją ugryźć.”* Wszystkie cytaty pochodzą z „Nocny Patrol” Siergiej Łukjanienko