á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Natalie Gray jest w związku z Edem Copperem, przyjacielem jej zmarłego męża. Ich związek dobrze się układa. Do czasu, gdy odkrywa pewne zdjęcia... W tym czasie Tom Douglas zajmuje się sprawą samobójstwa nastolatki, które w pewien sposób wiąże się z Natalie i jej córką – Scarlett.
Utwór został napisany prostym i lekkim językiem, co sprawiło, że czytało się go bardzo szybko. Przyczyniło się też do tego to, że książka składa się z kilkudziesięciu krótkich rozdziałów, które często kończą się wyjawieniem nowych okoliczności czy jakimś dramatyzmem, co sprawia, iż czytelnik nie może przestać czytać, bo jest ciekaw, co będzie dalej. I to zagranie sprawia, że ponad 500 stron można przeczytać w naprawdę krótkim czasie. Autorka umiejętnie buduje napięcie, dawkuje emocje oraz wplata w fabułę nowe wątki. Nie raz i nie dwa musiałem na chwilę zamknąć książkę i pochodzić po pokoju, aby przetrawić to, co się wydarzyło. Napięcie trzyma niemalże od samego początku i tylko momentami opuszcza czytelnika, aby pod koniec utworu dowalić i wbić go w fotel. Zakończenie zaskakuje i pozostawia lekki niedosyt.
Toma Douglasa znam już od dłuższego czasu i śmiało mogę stwierdzić, że to jeden z moich ulubieńszych książkowych inspektorów. Jest on osobą potrafiącą ofierze współczuć, ale jednocześnie dokopać sprawcy. Często działa pod wpływem emocji, co nie zawsze dobrze się kończy. To wielowymiarowa postać – posiada zarówno zalety, jak i wady; z tomu na tom dowiadujemy się o nim coraz więcej informacji, które razem tworzą jeden, spójny obraz. Muszę również wspomnieć o świetnej Becky, która też została bardzo dobrze wykreowana. To osoba spokojna, ale również inteligentna. Jest takim dopełnieniem Toma.
„Dlaczego ludzie zawsze pragną być kimś, kim nie są, i przez całą młodość próbują wyglądać doroślej, żeby potem próbować się za wszelką cenę odmłodzić? Totalny idiotyzm.” Bardzo mocny realizm bije z tej książki. Osiągnięto go m.in. poprzez poruszenie tematów współczesnych i aktualnych (np. samobójstwa nastolatków), kreację bohaterów, którzy są żywi, działający pod wpływem emocji, nieidealni oraz umiejscowienie akcji w miejscu istniejącym naprawdę, a nie jakimś wymyślonym.
Tutaj nie ma miejsca na nudę. Jest mnóstwo wątków, wiele prowadzonych spraw i punktów spojrzeń – narratorami są: Scarlett, Natalie, Tom, Becky i osoby, o których dowiecie się, jeśli po „Szóste okno” sięgniecie.
Kolejny raz autorka wodziła mnie za nos. Podstawiała pułapki, na które ja, głupi, dawałem się nabrać. Ze strony na stronę napięcie rosło, finał był coraz bliżej, aż... pojawiały się nowe okoliczności, które wywracały moje koncepcje do góry nogami. To właśnie najbardziej lubię w twórczości Rachel Abbott – jej łatwość w budowaniu intryg i zaplątywaniu wątków.
„Szóste okno” przestrzega przed tym, aby nie wyciągać pochopnie wniosków i nie ufać nieznajomym.
Bardzo dobrze przedstawione zostały emocje towarzyszące bohaterom. Kiedy było im smutno czy byli zrozpaczeni – ja automatycznie też popadałem w taki stan, natomiast gdy były chwile radości, banan na mojej twarzy się pojawiał.
Książka ma dwa minusy. Po pierwsze: niestety było kilka momentów, w których akcja zwalniała, zaś po drugie: utwór jest zdecydowanie za krótki!
Podsumowując, powieść polecam przede wszystkim osobom, którym poprzednie książki autorki spodobały się. Gwarantuję wam, że nie zawiedziecie się.
Za przekazanie egzemplarza do recenzji dziękuję Wydawnictwu FILIA.
Tytuł: „Szóste okno” Tytuł oryginału: „Sixth Window” Autor: Rachel Abbott Wydawnictwo: FILA Seria: Mroczna strona Cykl: Tom Douglas (VI tom) Przełożyła: Joanna Grabarek Projekt okładki: Alan Carpenter Wydanie: I Oprawa: miękka Liczba stron: 516 Data wydania: 24.05.2017 ISBN: 978-83-8075-254-2 Źródło – Lubimy Czytać